niedziela, 27 marca 2016

Rozdział III




" You Know I'll be your voice , your life , your reason to be " 

*** Ania ***

Musiałam wziąć prysznic , i to porządny . Musiałam zmyć ostatni dzień . Ściągnęłam ubrania , weszłam do kabiny . Po 20 minutach wyszłam z łazienki i skierowałam się do pokoju który wcześniej pokazała mi Patrycja . Zaczęłam od włosów . Najpierw je wysuszyłam a następnie wyprostowałam , co do makijażu to postanowiłam coś zwyczajnego , następnie postanowiłam ubrać białe szorty , czarny crop top w kroju V z długimi rękawami oraz z ćwiekami i białe koturny a Patrycja miała na sobie krótkie skórzane spodenki z krótką bluzka czarna w czerwone róże na końcach rękawów miała czarna koronkę i czarne koturny , włosy pokręcone i postawiła na mocniejszy makijaż . Gdy już przyjechała taksówka po którą zadzwoniła pati przyjechała , wsiadłyśmy do niej i pojechałyśmy do jednego z najlepszych klubów w mieście . Musiałyśmy opić nasze spotkanie a ja musiałam odreagować ostatni dzień . Podczas drogi cały czas rozmawiałyśmy .
Gdy już dotarłyśmy na miejsce , od razu skierowałyśmy się do barku , i zaczęłyśmy szukać miejsca . Po jakimś czasie i po paru drinkach byłyśmy totalnie zrelaksowane .
- Boże , weź przestań jak sobie o tym przypomnę to do dziś nie mogę . Ja w ogóle nie wiem jakim cudem ty mnie na to namówiłaś , dobra na tej niedzieli to ok rozumiem ale to tamtej nocy... – odpowiedziałam przypominając sobie jedną z historii wakacyjnych którą przeżyłyśmy
- Ja nie wiem o co ci chodzi . – powiedziała cały czas się śmiejąc .
- Nie wiesz ? To ja zaraz ci przypomnę . – odpowiedziałam odkładając szklankę z drinkiem na stolik . – Rozumiem do picia piwa , piłam nie raz , ok ale do tej cytrynówki…przepraszam krupniku cytrynowego zostałam zmuszona , i to z kim ? Z twoim tatą i moim wujkiem ! Jak sobie przypomnę to nie mogę do dziś – mówiłam śmiejąc się z Patrycją .
-  Ja ci przypomnę jakim cudem..
- No słucham !
- To była moja pożegnalna impreza specjalnie dla ciebie . – powiedziała a ja się zaczęłam śmiać do rozpuku  .  – Dzięki mnie poznałaś smak alkoholu… a tak a pro po to miałaś następnego dnia kaca ?
- Kaca ? Niby z czego ? Jeszcze jakby było to jakieś mocne to rozumiem…
- Wypiłyśmy cała butelkę…
- Na współkę chcę ci przypomnieć. – dodałam cały czas się śmiejąc .
- To taki mały drobiazg…mało ważny .
- Zawsze wiedziałam , że w tej naszej przyjaźni to ja byłam zawsze ta normalna . – powiedziałam a Patrycja zachłysnęła się drinkiem . Zaczęłam się śmiać z niej do puki nie doszła do siebie .
- Normalna ? Chyba śnisz ! Mam ci przypomnieć twój pomysł ?
- Dawaj . – dodałam uśmiechając się .
- To było jakieś kilka dni przed wyjazdem może wcześniej . Miałyśmy iść na spacer ale zaczęło padać i schowałyśmy się do mnie do domu . Ja wpadłam w doła a ty powiedziałaś żebyśmy poszły się wykąpać na rzekę w czasie burzy . Wiec poszłyśmy tam ale po chwili namysłu nie miałyśmy się kąpać a co ty zrobiłaś ? Popchałaś mnie do rzeki a ja nie będąc ci dłużna wciągnęłam ciebie . – powiedziała i obie zaczęłyśmy się śmiać .
- Przepraszam bardzo ale ja wtedy żartowałam a ty wzięłaś to na serio . – dodałam broniąc się .
- Wcale nie
- Tak . Boże ale wtedy ludzie się na nas gapili . – dodałam śmiejąc się .
- Boże , no . Pamiętasz to ? „ Ale ta woda ciepła „
- Tak „ No , Bardzo „ – dodałam i zaczęłyśmy się śmiać .
Cały czas piłyśmy drinki , jeden po drugich cały czas wspominając nasze głupie historie z wakacji . Kiedy już byłam lekko wstawiona wyciągnęłam Patii na parkiet i zaczęłyśmy tańczyć , wygłupiać się . W pewnym momencie zostałyśmy oddzielone przez dwóch chłopaków . Jeden „ wziął „ Patii a drugi mnie . Wcześniej gdybym była trzeźwa za pewnie odeszłabym od niego i usiadła przy stoliku mówiąc sobie , że każdy facet to świni i nie jest mnie wart ale z racji tego ,że byłam już wstawiona i wszystko co mnie otaczało sprawiało mi radość stwierdziłam , że to może być fajna przygoda  . No bo czemu nie ? Co miałam do stracenia ? No właśnie . Nic . Byłam wolna . Mogłam zrobić co chcę . Nawet wskoczyć temu facetowi do łóżka . Dobra , może trochę przesadziłam z tym ostatnim .
Tak jak postanowiłam tak robiłam , zaczęłam tańczyć a nie chwaląc się tańczyć umiałam . Uwielbiałam to robić . Kiedyś tańczyłam ale później przestałam . Musiałam zacząć zarabiać a w mojej miejscowości za to raczej bym nie zarobiła . Zaczęłam poruszać się w rytm Ocean Drive Duke’a Dumont’a . Stałam tyłem do nieznajomego poruszając zgrabnie swoimi ruchami . Wiedziałam , że mu się podoba dlatego podkręciłam atmosferę i zaczęłam tańczyć bardziej odważniej . Gdy już piosenka się skończyła , pomału odwróciłam się do mężczyzny i przybliżając się do jego twarzy powiedziałam :
- Dziękuję za taniec .
- Nie , to ja dziękuję . Czuję ,że świetnie byśmy się dogadali nie tylko w tańcu . Co ty na spotkanie ?
- Też tak sądzę , i wiesz możemy zrealizować to spotkanie . Tylko wiesz co ?
- No słucham ?
- Nie za bardzo wiem z kim rozmawiam i nie za bardzo wiem jak byśmy się mieli skontaktować .
- Powiem tak – powiedział i przybliżył się bliżej mnie .

Everything I need I get from you
Giving back is all I want to do

- Spojrzał mi w oczy a potem dodał :
- Wierzę , że to spotkanie nie jest przypadkowe . To musiało być nam przeznaczone . – powiedział szeptając mi do ucha . - Jestem Lou…- nie usłyszałam co powiedział na końcu bo zostałam wyciągnięta siłą . Przed wyjście , gdy puszczałam dłoń chłopaka ujrzałam na jego przedramieniu tatuaż kompasu . Wybiegłam z klubu zostawiając zdezorientowane i przepraszające spojrzenie chłopakowi . Gdy już wybiegłyśmy z budynku cały czas próbowałam dowiedzieć co się stało . Gdy już byłyśmy w mieszkaniu w końcu dostałam odpowiedź na moje pytanie :
- Ej co się stało czemu tak wypadłyśmy jak burza?
- Nie uwierzysz co się stało!
- Niech to będzie coś ważnego , bo tam , w klubie poznałam super chłopaka i już w pierwszy dzień załatwiłabym sobie randkę ale ktoś nie powiem kto mi to nie umożliwił ! – mówiłam lekko się śmiejąc .
-  Zacznę może od tego co się wydarzyło w klubie . No to nie uwierzysz kto był moim tancerzem .
- Kto , dawaj ?
- Liam Payne – yhy tak , na pewno , pomyślałam z wielkimi oczami .
- Oczywiście , że co wierzę . To że wypiłyśmy trochę nie ma z tym nic wspólnego .
- Nie kłamię to naprawdę był on . – pomińmy ten fakt ,że ona uwielbiała podkolorowywać fakty .
- No dobra , dawaj ten drugi fakt .
- No to tym drugim faktem jest to ,że w pracy mam zająć się wszystkim co potrzebne jest do teledysku One Direction. – popatrzyłam się na nią tak jakbym przed chwilą z księżyca spadła .
- Patii zdecydowanie za dużo dziś wypiłaś .
- Ale ja mówię serio . Nie kłamię . To na serio prawda . Mówiłam ci rano ,że mam same niespodzianki , powiedziałam to w liczbie mnogiej . – powiedziała a ja przez chwilę się zastanawiałam . Ona mówi rację .
- Boże , to na serio prawda .
- Mówiłam .
Rozmawiałyśmy jeszcze chwilę i zasnęłyśmy padnięte .

                              * Następnego Dnia .

*** Patrycja ***

Przysięgam że kiedyś nie wytrzymam i rozbije ten budzik na drobne kawałeczki! Masakra jakaś jest sobota a ja musze iść do pracy! Za jakie grzechy?. No dobra może lepiej żebym nie pytała. Szybko wzięłam prysznic i ubrałam się upielam sobie włosy w luźnego koka , wzięłam jabłko w rękę , napisałam jeszcze szybko Ani karteczkę, wzięłam kluczyki od mojego samochodu i wyszłam do pracy. W drodze włączyłam sobie radio i podśpiewywałam sobie piosenkę Ayo Chrisa Brown ft. Tyga. Jak dojechałam na miejsce Daisy dała mi wszystkie papiery razem z podpisanym kontraktem od naszego nowego klienta i powiedziała że dzisiaj niestety musze zacząć sama bo Laura pojechała do Manchester. Czy ten dzień może się jeszcze pogorszyć!? Poszłam do swojego biura i postanowiłam że zacznę najpierw od szukania kamerzysty, pomyślałam sobie że nie mam zamiaru sobie tego utrudniać więc zadzwoniłam do mojego ulubieńca Maxa.
- Cześć Max!
-Cześć Patii co tam piękna?
- Masakra Max musisz mi pomoc, mam załatwić teledysk nikomu innemu jak One Direction i pomyślałam że fajnie by było jakbyś to ty go nakręcił.
- Z miłą chęcią Patii nie ma sprawy tylko musisz mi przysłać niedługo scenariusz jak tylko uzgodnisz go z klientem.
- Jejku dziękuje ci kochany i no jasne nie ma sprawy!
-To pa
- Pa pa
Ale ulga!
-Cześć Patii mogę wejść. -Zza drzwi wyłoniła się Daisy
- No jasne wchodzi kochana co tam?
- Przyjechał nasz nowy klient żeby wszystko omówić.
- Ale jak to ? Przecież nie ma Laury!
- Wiem , zadzwoniłam do niej ale ona powiedziała że na pewno dasz sobie rade.
- No to świetnie!
- Patii oni czekają.
- No dobrze , proszę przyprowadź ich tutaj.
- Już się robi.
O nie no i co ja teraz zrobię ? Rozejrzałam się po pokoju wzięłam swój kalendarz i notatnik i usiadłam czekając na moich "gości". Za chwile uchyliły się drzwi i weszła Daisy za nią starszy pan - zgadując Paul menadżer, później Zayn, Nial, Harry, Louis i Liam. Wstałam z krzesła obeszłam swoje biurko i podeszłam do Paula , podałam mu rękę i się przywitałam , tak jak zrobiłam to z resztą , Zaynem, Niallem, Harrym , który przytrzymał moją rękę i ją pocałował , niestety nie mogłam się powstrzymać i lekko zachichotałam gdy zauważyłam jak groźno patrzy na niego Paul, później uścisną mi dłoń Louis i się ukłonił więc znowu zachichotałam a no końcu przywitałam się z Liamem który intensywnie patrzył mi w oczu a ja jak w transie nie umiałam oderwać wzroku. Wyrwała mnie z niego.
-Przynieść morze coś do picia?
- Ja dziękuje Daisy , może później odpowiedziałam szybko po czym zabrałam swoja dłoń i usiadłam na krześle.
-My też dziękujemy powiedział Paul za wszystkich. - Daisy tylko kiwnęła głową i opuściła pokój.
- Dobrze , a więc ja jestem Patrycja - powiedziałam już poważniejszym tonem. Cały czas czułam na sobie wzrok Liama. Zdawałam sobie sprawę ze jak tylko się przedstawiłam to skumał ze my już się poznaliśmy. - Chciałabym tylko pozyskać od was szkic całego teledysku, kamerzysta już na niego czeka ja natomiast jak już wiecie Bede zajmowała się tym zleceniem a wiec jeżeli bym cos przeoczyła albo zaszły by jakieś zmiany to prosiłabym o kontakt ze mną, trzeba zadzwonić do recepcji a Daisy połączy was ze mną. Jakieś pytania? - miałam nadzieje ze już sobie wyjdą...
-Szkic mam przygotowany tutaj dla pani - powiedział Paul i wyciągną do mnie rękę z brązową teczka pełna papierów. - Jedynie co mam do powiedzenia ze bardzo podoba mi się pani podejście do pracy . Jest pani bardzo profesjonalna aczkolwiek przy tych wariatach trudno to zachować także proszę się czuć swobodnie w pracy z nami. Na pewno będzie nam milo współpracować. -No zatkało kakao.
-Dziękuje bardzo, również tak uważam. -powiedziałam z wielkim uśmiechem na twarzy. Zadzwonił mój telefon firmowy na biurku wiec go odebrałam.
-Cześć Patrycja , mam nadzieje ze nie jesteś wściekła na mnie ze cię zostawiłam sama ale w ramach kompensacji jak tylko załatwisz sprawę z nowym klientem to możesz wrócić do domu.
-W innych okolicznościach bym cię zabiła , ale skoro mogę iść do domu to ci wybaczam, baw się dobrze i widzimy się w poniedziałek pa! -mówiąc to do Laury odłożyłam słuchawkę i spojrzałam na gapiących się na mnie 6 par oczu.
-Bardzo za to przepraszam, dzwoniła Laura moja szefowa.
-Dobrze to my się już zbieramy , a spotkamy się w poniedziałek.
-Jak najbardziej do widzenia. -wszyscy wyszli na końcu Liam . Odwrócił się i posłał mi jakby figlarny zadowolony uśmiech na co się do niego szczerze uśmiechnęłam , co go trochę zbiło z tropu ale odwzajemnił uśmiech i znikną za drzwiami zostawiając mnie o zawale serca i niedowierzaniem ze ktoś może mieć taki piękny uśmiech jak anioła.
Po 20 minutach już byłam w domku , ale to co usłyszałam wcale nie było przyjemne.

*** Ania ***

Rano , a raczej w południe gdy się obudziłam było już po 11 . Wstałam z łóżka i poszłam wziąć szybki prysznic , a następnie narzuciłam na siebie jeansowe szorty , żółtą bokserkę i białe krótkie tenisówki a włosy związałam w luźnego kucyka . Zeszłam po schodach w dół , cały czas wołając Patrycję ale nigdzie jej nie było . Gdy byłam w kuchni znalazłam na lodówce kartkę od Patii :

„ Dzień Dobry , Ania :) .
Musiałam lecieć do pracy . W domu będę po 15 . Rozgość się , czuj się jak u siebie . Tylko wiesz , nie roznieś mi mieszkania ;) .
Patrycja <3 . „

Uśmiechnęłam się na słowa przyjaciółki , odłożyłam kartkę i postanowiłam zrobić sobie śniadanie .
W nadmiarze emocji nie odczułam tego jak bardzo moja głowa pulsuje . Po dłuższej chwili znalazłam w końcu tabletki i je zażyłam .
Resztę dnia minęło mi spokojnie , na leniuchowaniu . Cały czas próbował dodzwonić się do mnie Damian . Ignorowałam to . Nie chciałam z nim rozmawiać . Po dłuższej chwili zastanawiania się doszłam do wniosku , że gdy tylko będę miała okazję , zmienię numer telefonu . I znowu telefon zaczął dzwonić . Nie wiem dlaczego , nie wiem kiedy ale odebrałam .
- Słucham . – powiedziałam z chłodem .
- Boże Ania , tak się o ciebie martwimy .
- Kto ? Ty i twoja kochana Dominika ?
- Ania , gdzie jesteś ?
- Myślisz , że ja ci powiem ? Chyba śnisz . Nie po to wyjeżdżałam , abyś mnie nachodził jeszcze tutaj !
- Proszę cię wróć , pogadajmy…
- No przecież rozmawiamy.
- Wiesz o co mi chodzi . Tak bardzo cię przepraszam . Wiesz jaka ona jest . Nawet nie wiem kiedy to się stało . Wypiłem trochę i się stało…
- Yhy…rozumiem .
- Ania…wróć…tęsknimy ,
- Oj , przykro mi . Idź do Dominiki , ona cię pocieszy . – powiedziałam i się rozłączyłam . W tej chwili do mieszkania weszła Patii . Uśmiechnęłam się do nich mając nadzieję , że nie słyszała wszystkiego .
- Cześć Patii
- Hej . Mów , co się dzieje ?
- A co ma się dziać ? Wszystko jest dobrze .
- Nie kłam . Słyszałam przecież . – powiedziała a ja usiadłam poddając się .
- A co mam ci opowiadać ?
- Nie chcę naciskać ale jak się wygadasz to ci ulży . – powiedziała siadając obok mnie a ja gdy na nią spojrzałam nie wytrzymałam i zaczęłam płakać . Mocno przytuliłam się do przyjaciółki i zaczęłam opowiadać .
- Pamiętasz Damiana i Dominikę ?
- Tak , nie znosiłam tej baby , ale co ona ma do tego ?
- No bo od kilku lat z Damianem byliśmy parą a od jakiegoś czasu byliśmy narzeczonymi…2 dni temu , przed przyjazdem tutaj , szłam do niego , mieliśmy się spotkać u mnie ale ja się źle poczułam i to odwołaliśmy . Pod wieczór poczułam się lepiej więc postanowiłam go odwiedzić . Pukałam ale nikt nie odpowiadał więc weszłam , było otwarte . Wołałam Damiana ale on się nie odzywał , poszłam do sypialni i…i…złapałam Damian w łóżku z Dominiką . Wybiegłam , zerwałam z nim , pobiegłam do domu , spakowałam się zabukowałam bilet do ciebie i jestem . – powiedziałam .
- Jezu mała , trzeba był powiedzieć od razu . – powiedziała tuląc mnie
- I co byś zrobiła ?
- Sprawiłabym abyś o nim zapomniała . I tak zrobimy . Ubierz się w coś luźnego.  Uwielbiamy tańczyć wiec tak zrobimy . U mnie w biurze jest wolna sala do tańca . Teraz choreografki mają wolne , więc my się powygłupiamy . – powiedziała i nim zdążyłam się obejrzeć już się przebierałyśmy . 

*** Patrycja ***

Jak tylko dojechałyśmy na miejsce , zapaliłam światła w ogromnej Sali , która na każdej ścianie miała lustra, podeszłam do wierzy i włączyłam muzykę z mojej płyty. Z głośników poleciała piosenka Imany dont be so shy a ja pod głosiłam ja na fula i zaczęłam tańczyć zapominając o całym świecie. Kontem oka spojrzałam na Anie która widać ze zrobiła to samo , co chwila uśmiechając się do siebie a w mojej głowie cały czas wyświetlał się obraz uśmiechu który zawładną mną na amen. Za nim się obejrzałam byłam już trochę zmachana , Ania już tez . Poleciała piosenka Baby K - Roma - Bangkok a ja znowu zaczęłam tańczyć a gdy spojrzałam na Anie to nie mogłam uwierzyć. Tańczyła lepiej niż jakiekolwiek profesjonalne tancerki . Szybko złapałam telefon i nagrałam ją jak nie patrzyła i wysłałam to do Laury. Piosenka się skończyła a ja dostałam wiadomość od mojej szefowej

„ I na co ty jeszcze czekasz ? Leć po kontrakt ! Lepszych ruchów to ja w życiu nie widziałam! „

Zaczęłam piszczeć szybko podbiegłam do Ani najpierw się na mnie rzuciła przytulając a później i tak dostało mi się za to ze ją nagrałam.
Wróciliśmy do domu chyba po dwunastej padając na twarz . wczołgałam się na gorę do pokoju i zasnęłam nie wiem kiedy. Rano obudził mnie zapach naleśników i przychodzący sms.

*** Ania ***

Uwielbiałam tańczyć . To było to co kochałam ponad życie . Mogłabym tańczyć bez przerwy . Gdy miałam wolną chwile tańczyłam do pierwszej lepszej piosenki która leciała , układ często wymyślałam na poczekaniu , albo po prostu w czasie tańca . Słysząc piosenkę raz , już wiedziałam co ma być w poszczególnych momentach , to się po prostu czuło .
Wchodząc na salę do ćwiczeń , aż zaparło mi dech w piersiach . Sala była ogromna , na każdej  ścianie znajdowały się lustra . Odłożyłam torbę w kąt i obie z Patrycją zaczęłyśmy tańczyć do pierwszej lepszej piosenki . Na początku trochę się porozciągałyśmy a potem zaczęłyśmy robić to co ja kocham – tańczyć . Spoglądałyśmy na siebie przez jakiś czas a później całkowicie się zatraciłyśmy w tańcu . Gdy piosenka się skończyła każda z nas byłą już lekko zdyszana ale gdy usłyszałyśmy kolejna piosenkę bez zastanowienia zaczęłyśmy tańczyć . Kompletnie straciłam poczucie czasu . Na nic nie zwracałam poczucie czasu , pragnęłam tylko zatopić się w tańcu i zapomnieć o przeszłości . Kiedy zdałam sobie sprawę , że piosenka się skończyła , chciałam podejść do wierzy i włączyć Zara Larsson - Lush Lifeale przeszkodziła mi w tym Patii która z krzykiem do mnie podbiegła i nie dała mi za bardzo swobody ruchu .
- Hej , hej , spokojnie . Powiesz mi o co chodzi ? Bo jeszcze sobie pomyśle , że wyznajesz mi miłość aż do śmierci . – powiedziałam śmiejąc się a następnie ja lekko od siebie odsunęłam .
- Pracujemy razem !
- Co ? O czym ty gadasz ? Przecież nawet nie szukałam pracy a papierów nie składałam , co wynika z tego pierwszego . – powiedziałam lekko zdezorientowana .
- Moja szefowa widziała nagranie jak tańczysz i powiedziała ,że zajebiście tańczysz i masz pracę !
- Co ? Naprawdę ? Jezu Patii dziękuje ! Jak ci się odwdzięczę ! – powiedziałam mocno się do niej tuląc
- O tym pogadamy później .
- Ale chwila...jaki ona nagranie widziała ?
- No więccc…
- Patiii , mów od razu , nie potrafisz kłamać .
- Oj no dobra no . Nagrałam cię jak tańczyłaś i wysłałam jej to.
- Patrycja !
- No co ?
- Jak mogłaś ?!
- Oj no przestań , dzięki mnie masz prace .
- Tak i za to ci dziękuje , ale nagrałaś mnie bez mojej wiedzy , i jej to wysłałaś !
- No wiem ,źle zrobiłam . Sorry , więcej tak nie zrobię .
- Wiesz jak cię kocham ? Z całego serca ! . – powiedziałam i ja mocno przytuliłam .
Byłyśmy tam jeszcze dłuższy czas , i pojechałyśmy do domu . Od razu po przyjściu poszłyśmy spać .

                     * Następnego Dnia 

*** Ania ***

Pomimo tego że poszłam późno spać wstałam po 8 . Od razu po przebudzeniu przypomniała mi się wczorajsza sprawa z tańcem . Nadal nie mogłam w to uwierzyć . Wstałam po chwili z łóżka i poszłam wziąć prysznic a następnie się ubrałam i zeszłam na dół . Postanowiłam się jakoś jej odwdzięczyć , postanowiłam zrobić więc moje popisowe naleśniki . Przygotowałam potrzebne składniki i zaczęłam je robić . Po dłuższym czasie na dole usłyszałam Patrycję . Przywitałam się z nią i podałam jej naleśniki razem z sokiem grejfrutowym .
- To takie małe podziękowanie za wczoraj . Smacznego . – powiedziałam uśmiechając się do dziewczyny .
- Wiesz tak myślałam sobie , może gdzieś wyjdziemy ? Myślałam o jakichś małych zakupach ? Wiesz moja szafa raczej jest przygotowana na krótki pobyt w Londynie a wydaje mi się , że chyba zagoszczę u ciebie na dłużej . Jeżeli oczywiście pozwolisz mi u siebie pomieszkać do puki sobie czegoś nie znajdę . – powiedziałam siadając naprzeciwko niej z moja porcją .
- Naprawdę ? Zostaniesz ? Boże babo kocham cię ! A co do mieszkania to nie ma mowy . Będziesz mieszkała ze mną cały czas ! – powiedziała próbując przytulić przez stolik przy jakim  siedziałyśmy .
Witajcie ! Oto kolejny rozdział ! Mam nadzieję że wam się podoba :) Pisałyśmy go razem z Patrycją :) Jak widzicie jest trochę zmian w życiu dziewczyn , i myślę ,że to są pozytywne zmiany , ale zobaczymy jak się ich wątek ułoży , tego nikt nie wie , nawet one , wie to tylko ten na górze ;) Liczymy na miłe komentarze z waszej strony :) Do następnego 
<3 Anne . 

7 komentarzy:

  1. Za szybko.Fajny pomysł,ale ja bym usuneła wszystkie rozdziały i pisała od nowa.Ale fabuła fajna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się , że podoba ci się fabuła . Mam nadzieję , że kolejne rozdziały przypadna ci do gustu , A co do rozdziałów to o ile mogę wiedziec co jest za szybko ?

      Usuń
  2. Hej!
    Myślę ,że koleżance wyżej chodzi o to ,iż fabuła toczy się za szybko lecz nie wiem. Bardzo podoba mi się styl pisania i przyjemnie się czyta te rozdziały. Dodatkowo szablon jest fajny ,a kolor interesujący. Mało jest takich. Podoba mi się ... Na pewno jeszcze do Was zajrzę.
    Z racji tego ,że nie macie zakładki "spam" pozwolę sobie tutaj zaprosić Was do siebie. Zaczęłam prowadzić bloga i myślę, że mógłby Wam się spodobać :)

    https://now-is-good-x.blogspot.com/
    Imprezy ,studia ,praca... Te trzy słowa opisują życie połowy młodych ludzi na tym świecie ,którzy chcą coś osiągnąć. Do nich również należy młoda Ellie Williams ,która zaraża wszystkich pozytywną energią. Co jeżeli w jej stereotypowe życie studentki i imprezowiczki wkroczy Zayn Malik? Chłopak mający dziewczynę może okazać się zakazanym owocem, a przecież grzeczne dziewczynki czasami lubią poczuć dreszczyk i adrenalinę...

    OdpowiedzUsuń
  3. To do piero początkowe rozdziały i dlatego wszystko dzieje sie za szybko . Mogę wam obiecać , że to się zmieni. Wiecie to mój , a raczej nasz - Mój i Patrycji pierwszy rozdział. Nawet nie wiecie jak nam się robi ciepły gdy słyszymy takie miłe słowa :) Zapraszam też na Wattpada gdzie znajdziecie moje opowiadanie ANOTHER|Z.M / L.P :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekawa co będzie dalej. :)
    Jeśli macie ochote to zapraszam do mnie.
    http://save-me-from-my-fear.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. zapraszam na kolejny odcinek :)
    http://save-me-from-my-fear.blogspot.com/
    mile widziany komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne opowiadanie😃😀 czekam na next

    OdpowiedzUsuń